Artykuły piśmiennicze

Biurko poukładanego i bałaganiarza – krótki rzut oka

Każdy z nas ma inne preferencje co do organizacji i sposobu miejsca pracy. Jeden woli, aby takie miejsce było jak najbardziej ciche, pozbawione wszelkich, mogących rozpraszać jego uwagę przedmiotów. Rezygnuje więc ze zdobiących biurko bibelotów, na ścianie nie zawiesza tabliczek z mobilizującymi go do działania sentencjami lub dowcipnymi napisami typu „Uprasza się nie popędzać w czasie pracy” lub „Praca trzyma mnie przy życiu, bez niej umarłbym ze szczęścia.” Na biurku tego typu osobnika znaleźć można co najwyżej niezbędne minimum, jak laptop, przybornik, który zawiera nożyczki, długopis Farber Castell Basic, ołówek, kolorowy zakreślacz, korektor, taśmę klejącą i linijkę, a także kartki na notatki. Na ścianie zegar i kalendarz. I wystarczy.

zdjęcie długopisu Farber Castell basic

Drugi z kolei nie może pracować inaczej, jak w warunkach artystycznego nieładu. Na jego blacie, malowniczo zarzuconym wszelkiej maści papierami, rzuca się gdzieś w oczy zdjęcie najbliższych, kubek z niedopitą kawą, szklanka z zaschniętą torebką herbaty i nieodkręcona butelka z sokiem z ananasa, a także skrawek gazety sprzed trzech miesięcy, wraz z dokonanym na niej długopisem Farber Castell Basic napisem, przypominającym, że we wtorek (ten, który już jakiś czas temu minął) jest ostateczny termin oddania raportu.

Dodaj komentarz